Ostatnio często rysuję kredkami. Dobieram papier do swoich preferencji, testuję, sprawdzam, blenduję.
Zdecydowanie nie lubię papierów mocno fakturowanych, trudniej pokryć je jednolitą warstwą kredki i uzyskać wyraźne szczegóły czy linie. Nie nadają się do kredek papiery marnej jakości, jeżeli chcemy uzyskać efekt przenikania się kilku czy kilkunastu warstw koloru. Papiery bez wyraźnej faktury muszą być zatem dobrej jakości by ich niewielki ale jednak ciut widoczny „ząbek” pozwolił na nakładanie warstw.
Poniżej porównanie malutkich test-rysuneczków na papierze z fakturą Fabriano Watercolor 300g oraz z mniejszą delikatną fakturą:
Tu przedstawiam większy już rysunek na papierze Canson Colorline – Cream.
Do blendingu używam starych dobrych wiszerów, takich samych jak w przypadku rysunków ołówkiem (zobacz zdjęcie). Tzw. blendery w kredce dają efekt mniej mnie satysfakcjonujący. Dodatkowo powodują duże wygładzenie papieru co przeszkadza nakładać kolejne warstwy. Jutro sprawdzę działanie blenderów w pisaku, przy odrobinie entuzjazmu dam znać jak wypadają 🙂

Pani Żuk jest fajna 🙂