Iwan Ivazovski od dawna jest dla mnie jednym z malarzy u których podziwiam wyczucie klimatu zachodów słońca, atmosfery pełni księżyca oraz innych zjawisk. Zainspirowana jednym z jego obrazów przedstawiających zachód słońca w Wenecji postanowiłam w ramach ćwiczenia stworzyć własną wersję tego obrazu. I stworzyłam, nie farbami olejnymi – jak w oryginale – ale pastelami.
Papier Canson Mi-teines jak zawsze posłużył znakomicie, pastele Rembrandt również.
Jako podmalówki użyłam pasteli rozmytych 70% alkoholem izopropylowym, niestety papier nie najlepiej znosi takie mokre zabiegi. Natomiast dalsza praca już na sucho przebiegała bez problemów.