Na pewno zauważyliście, że gdy używam suchych pasteli określam prace powstałe z ich pomocą jako obrazy nie zaś jako rysunki. To może budzić pewne zdziwienie u osób, które malarstwo kojarzą głównie z użyciem farb oraz tych które rysują. Co więcej w światowych zasobach wiedzy dotyczącej pasteli można odnaleźć różne określenia. Nie można więc na 100% powiedzieć, że istnieje wyłącznie malarstwo pastelowe lub też rysunek. Biorąc pod uwagę większość źródeł zachodnich czyli artystów tworzących w tej technice jak też stowarzyszenia zajmujące się nią wyodrębniono definicję która uwzględnia pastele jako formę malarstwa. Dlaczego? Otóż sztyftem pastelowym posługujemy się zamalowując często większą część powierzchni np. papieru, przy rysunku tworzy się zazwyczaj obiekt pozostawiając tło bez zamalowywania (zarysowywania? 😉 ). Tworząc za pomocą pasteli często w ogóle nie wykorzystujemy kreski (linii) właściwej wszystkim rysunkom. Przy okazji czytania zasad obowiązujących w zagranicznych konkursach najczęściej spotkałam się ze stwierdzeniem regulaminowym w którym postanowiona, że jeżeli praca wykonana pastelami zakrywa więcej niż 80% powierzchni na którą je nanosimy kwalifikuje się ona jako obraz. I odwrotnie jeżeli rysunek pokrywa mniej niż 80% powierzchni dajmy na to kartki, będzie traktowany właśnie jako taki.

Tak więc można powiedzieć co kraj to obyczaj. Do mojego stylu tworzenia przyjęłam określenie malarstwo pastelami i tego będę się trzymać 😉